Moja dzisiejsza propozycja to doskonałe zwieńczenie większego obiadu, której przygotowanie zajmuje dosłownie kilka minut. Jest tak prosta, że aż głupio pisać instrukcję jej przygotowania, ale piszę o niej gdyż pewnie wiele osób nie wpadłoby na takie połączenie smaków. Bo właśnie głównym jej atutem jest ciekawe zestawienie słodkiej gruszki z pikantnymi płatkami papryczki chili. Takie płatki mają to do siebie, że nie palą całego przewodu pokarmowego, a jedynie delikatnie szczypią w język.
Grillowane gruszki z chili
Przygotowanie: 10 min
Czas całkowity: 10 min
Ilość porcji: 2
Składniki:
– 2 gruszki
– płatki chili (dostępne w pojemniczkach z młynkiem, jak np. pieprz)
– olej
Przygotowanie:
Na patelni grillowej rozprowadzamy odrobinę tłuszczu, a następnie mocno ją rozgrzewamy.
Umyte i osuszone gruszki kroimy w plastry grubości 1 cm, a następnie oprószamy płatkami chili.
Grillujemy z każdej strony około 2 minuty.
Smacznego!
Kuchareczko, ananasa też już kiedyś grillowałem. I banana. Ale jabłek nie.
Wiosenko, ciekawe jak smakuje takie mango….
Aniu, czas to zmienić, bo takie owoce są naprawdę bardzo smaczne!
Grażyno, dzięki!
Proste, pyszne i pomysłowe :)
Świetny pomysł z tymi gruszkami. A grillowanych owoców to szczerze mówiąc jeszcze nie jadłam:)
Grillowałam kiedys mango i też mi było trochę głupio:)
Gruszki muszą byc pyszne:)
Nigdy nie jadłam takich ostrych gruszek, jeszcze na ostro. Fajne :) Z grillowanych jadłam tylko ananasa i jabłka – ale to pieczone.