Gdy przeczytałem o różowej akcji Durszlaka od razu wiedziałem, że się przyłączę. Problem miałem tylko w doborze przepisu, który spełniałby wymogi kolorystyczne. Zastanawiałem się i przeglądałem pozapisywane w zakładkach różne receptury aż znalazłem potrawę idealną – różowe pierożki ravioli z buraczkami. Wbrew pozorom są całkiem proste do zrobienia, nawet osoby, które nie lubią lepić pierogów spokojnie dadzą radę. A efekt jest fantastyczny – buraczkowe nadzienie jest pyszne! Zachęcam!
Jeśli podoba się Wam ten przepis, zapraszam do przygotowania również Gotujemy po Polsku! z farszem ziemniaczano-twarogowym lub pierogów z mięsem.
przepis na ravioli z burakami
składniki na ciasto:
- 300 g mąki
- 2 jaja
- 1 żółtko
- ciepła woda
- łyżka octu
- szczypta soli
- składniki na farsz:
- 2 czerwone buraki
- 2 ziemniaki
- 120 g sera ricotta
- 1 cebula
- koperek świeży
- gałka muszkatołowa, sól, pieprz
- rozpuszczone masło do polania pierożków
przygotowanie:
- Przygotowanie ciasta nie nastręcza zbytnich trudności. Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto i odstawiamy na co najmniej godzinę. Po upływie tego czasu powinno nabrać elastyczności.
- Buraki gotujemy w łupinach, podobnie ziemniaki. Po ugotowaniu obieramy i ścieramy na tarce buraki, a ziemniaki rozgniatamy.
- Cebulkę kroimy w drobną kostkę i szklimy na złoty kolor.
- Buraczki, ziemniaki oraz cebulkę łączymy z serem, i zielonym koperkiem. Doprawiamy solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową.
- Dwie porcje ciasta rozwałkowujemy na cienkie placki, taka jak pierogi. Farsz rozkładamy łyżeczką w równych odstępach na jednym placku a następnie przykrywamy z drugim.
- Zlepiamy pierożki i oddzielamy poszczególne porcje radełkiem tak aby powstały ładne kwadraty.
- Gotujemy w osolonej wodzie ok 5-8 minut.
- Podajemy z masłem i posiekanym koperkiem.
Smacznego!
Dzięki Majka – bardzo fajna to forma. Pozdrawiam!
Ja kupilam te forme w sklepie z artykulami gospodarstwa domowego (niestety tu w Niemczech) ale znalazlam je tez na internecie. Ja mam dokladnie taka : http://www.gourmondo.de/g/product/1000562401/Raviolamp-Chef-Imperia.jsf?aid=SMGB10. Na zdjeciu tego nie widac, ale ona ma cos jakby porcelanowy spod i male nozki (oklejone guma co zapobiega slizganiu sie po stole). Sa tez inne formy (na ravioli o innnych ksztaltach). Mozesz zobaczyc je sobie np. tutaj: http://www.google.de/products?hl=de&q=raviolamp&um=1&ie=UTF-8&ei=DSSKTJ-yDciMOKjY6YcL&sa=X&oi=product_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CCkQrQQwAA. Widzialam tez formy tej firmy na niemieckim ebayu :)
Mysle, ze taka forma to fajna sprawa. Jutro zamierzam ja wyprobowac :)
Cieszę się, że moe różowe ravioli przypadły Ci do gustu. Mnie również bardzo smakowały i nawet niedawno sobie o nich przypomniałem.
Ciekaw jestem tej formy, którą kupiłas. Masz może linka do niej?
Pozdrawiam!
Przymierzam sie ponownie do tych ravioli :) Kupilam sobie ostatnio specjalna forme z waleczkiem do robienia tych pierozkow wiec te Twoje pewnie pojda na "pierwszy ogien" :))
Wczoraj wlasnie zrobilam Twoje ravioli na obiad. Bardzo nam smakowalo :) Swietny przepis :))
Pozdrawiam cieplo.
@Majana – dzięki :-)
@Majka – faktycznie ładnie się prezentują i warto je przygotować.
@Margot – pewnie, że fajne. I pyszne!
@Grażyna – Wiesz, że miałem takie samo skojarzenie z ruskimi? To chyba zasługa ziemniaczków w farszu.
@Szarlotek – a mnie jest bardzo miło uczestniczyć w tej akcji. Bardzo fajny pomysł na takie uczczenie różowych wstążek :-)
@Aga-aa – no co Ty? przecież łosoś nie jest różowy tylko łososiowy :-))))
@Tilianara – faktycznie widziałem takie różowe ravioli już wcześniej i już wtedy nabrałem na nie wielkiej ochoty!
Obłędne są te ravioli – już też gdzieś je widziałam, chyba u Liski i znów burczy mi w brzuszku, mimo że właśnie zjadłam śniadanie :)
też myślałam o burakach, ale w końcu padło na łosia ;)
Twoje ravioli brzmią pysznościowo :)
Jest mi niezmiernie miło, powitać cię w gronie propagatorów Różowego tygodnia. Wiem jak bardzo potrzebne jest wsparcie i zrozumienie partnera w trudnych chwilach. Takie uczestnictwo przywraca mi wiarę w ludzi.
To bardzo ciekawe połączenie buraczków i sera… muszę przyznać, że nie jest mi znane. Czyli kolejna nowość do wypróbowania :)
To coś jakby ruskie z buraczkami! Oj, pyszne to na pewno :)
no różowe , ravioli , jakie fajne
Wygladaja pysznie i tak pieknie kolorowo. Mam wrazenie, ze te ravioli beda moimi ulubionymi :) Ja buraczki uwielbiam wiec chetnie wykorzystam ten przepis w najblizszej przyszlosci :)
Świetny pomysł! Bardzo mi się podobają te pierozki:)