Przepis na tę zupę stanowi lekko zmodyfikowaną wersję zupy-kremu, która gotowałem we wrześniu. Tym razem jednak ziemniaki zastąpiłem soczewicą, a także dodałem odrobinę imbiru, który świetnie nas rozgrzał w ten chłodny jesienny wieczór.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy dodatek imbiru nie ujmuje polskości tej potrawie, to pragnę wyjaśnić, że przyprawy orientalne takie jak pieprz, goździki, cynamon czy imbir znane były naszym przodkom już bardzo dawno temu – sprowadziła je do nas królowa Bona.
Polecam również inne zupy z dynią:
przepis na zupę dyniową z soczewicą
składniki:
- 700 g miąższu dyni
- 200 g czerwonej soczewicy
- 1 cebula
- 2 cm kawałek imbiru
- 4 marchewki
- seler
- pietruszka
- 1,2 l wody
- 100 ml śmietany
- natka pietruszki
- oliwa
przygotowanie:
- Poszatkowaną drobno cebulę lekko szklimy na oliwie, a następnie dodajemy obraną dynię pokrojoną kostkę i soczewicę. Dusimy kilka minut, a następnie zalewamy wodą.
- Dodajemy obrane marchewki, selera i pietruszkę.
- Gotujemy około 30 minut (do zmiękczenia dyni i soczewicy).
- Wyjmujemy selera i pietruszkę, a wkładamy pokrojony w kawałki imbir.
- Następnie i miksujemy blenderem i doprawiamy do smaku.
- Podajemy posypując wcześniej posiekaną natką z kleksem śmietany.
Smacznego!
jestem pewna, że to zupa idealna na takie chłodne wieczory. chociaż ja nawet na śniadanie mogłabym ją jeść :)
Majano, dzięki – miło mi :-)
Panno Malwinno, oj tam – ze te wszystkie przysmaki, wiele można jej wybaczyć :-)
Gosiu, ja również bardzo lubię wszelkie soczewicowe zupy – dają dużo energii.
Krokodyl, dokładnie tak. Staropolska kuchnia na dworach szlacheckich bardziej przypominała dzisiejszą kuchnię indyjską – była bardzo obfita w orientalne przyprawy, których w okresie PRL próżno można było szukać…
Majko, dzięki! Ja swoją wymyśliłem sam, zastępując ziemniaki soczewicą – eksperyment zaliczam do udanych :-)
Ago, dzięki!
Komarko, spróbuj – bardzo fajny smak wyszedł. Pozdrawiam!
Olciku, w rzeczy samej :-)
Kabamaigo, ja też miałem zapas, ale już wykorzystałem – domownicy mają już dość dyni :-)
Karmel-itko, dzięki!
Kubo, wspaniała zupa!
taka rozgrzewająca.
O Kubo super, mam chyba ze 3 kg dyni w lodówce, więc będzie i taka zupka.
Mmm.. bardzzoooo rozgrzewa na pewno!:D
Soczewicy to jeszcze nie dorzucałam do dyniowej, ale jako fanka jednej i drugiej wypróbuję na pewno :) A imbir w starej kuchni polskiej to nic dziwnego. Pojawia się w bardzo wielu dawnych, oryginalnych przepisach.
ale ladnie wyglada zupka i na pewno jest smaczna:)
Pyszna zupka. A wiesz, ja ostatnio znalazlam w jednej z gazet przepis na zupe dyniowa wlasnie z dodatkiem soczewicy :) Nie wiem tylko czy imbir tez tam byl ale wygladala rownie pysznie jak Twoja:)
Nie mam wątpliwosci co do korzeni. Czytałam o kuchni polskiej i były czasy, ze my przedobrzaliśmy z korzeniami. Potrawy miały taki suty ich dodatek, ze wlaściwie nie wiadomo było co sie jadło. zabijały wszelki smak i jeszcze pewnie sie ze sobą gryzły. Korzenie i kuchnia polska miały się za pan brat, co trudno było sobie wyobrazic jeszcze w sumie nie tak dawno, bo puste sklepy robiły swoje . I nasza kuchnia kojarzyła mi sie z bezprzyprawową. Pamietam wizyty u Gessler. Tam jedzenie w ogóle nie było przyprawione. A ja uwielbiam korzenie. :-) Zupa fajnie brzmi. O tej porze roku musi świetnie smakować.
swietna ta zupka!! bardzo lubie z soczewica zupy,sa takie typowo jesienno-zimowe :)
Pozdrawiam :)
Zupka bardzo ciekawa. Co do Bony to za wzbogacenie polskiej kuchni o przyprawy i włoszczyznę trzeba jej podziękować;) choć była jedną z gorszych królewskich towarzyszek (a z włoszczyzną przywiozła też niechlubnego gratisa;)
Fajna ta zupka jest Kubo :) Podoba mi sie:)
Ładnie ją ustroiłeś.
Pozdrawiam.