Postanowiłem nadrobić zaległości i dołączyć do październikowej Weekendowej Cukierni, której gospodynią była Olcik. Jej propozycja – drożdżowe rogaliki z marmoladą, okazała się strzałem w dziesiątkę. Gdyby nie zdecydowana reakcja z mojej strony, niemal wszystkie zniknęłyby krótko po wyjęciu z piekarnika. Jednym słowem – pycha!
Rogaliki z marmoladą
Składniki:
- 1 szklanka mleka
- ½ kostki masła
- ½ szklanki cukru
- ½ łyżeczki soli
- 1 łyżka suszonych drożdży
- 3 duże jajka
- 4 i ½ szklanki mąki
- 3 łyżki stopionego masła
- dowolne nadzienie: marmolada, powidła, budyń itd.
Przygotowanie:
- Drożdże wsypać do miseczki, dodać po łyżce mąki i cukru oraz ¼ szklanki letniego mleka. Całość wymieszać i odstawić do czasu aż nieco wyrośnie.
- Resztę mleka zagotować i dodać cukier i ½ kostki masła. Wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
- Następnie dodać rozczyn, mąkę, sól, jajka i wyrobić do uzyskania gładkiego ciasta.
- Włożyć do miski i odstawić w ciepłe miejsce na 60-90 minut, do podwojenia objętości.
- Następnie podzielić na 3 części.
- Z każdej uformować koło o średnicy ok. 25 cm, posmarować roztopionym masłem i podzielić każde koło na 8 trójkątów.
- Nałożyć nadzienie i zawinąć rogaliki.
- Posmarować je ponownie masłem i odstawić do wyrośnięcia na pół godziny.
- Piec do zarumienienia (około 10 minut) w temperaturze 200C.
Smacznego!
Szarka, cieszę się, że rogaliki się udały. Jeśli chodzi o kaloryczność, to jest to ewidentne potwierdzenie tego, że niewiedza jest błogosławieństwem :-)
Jak wstawisz je na blog, koniecznie wpisz link do konkursowych komentarzy, żeby mi nie umknął.
wypieki wyszły pyszne… tylko nie nazwałabym je rogalikami raczej rogaliska :D Są ogromne.
Mimo że to moje pierwsze w życiu popełnione rogale to mam zamiar wziąć udział w konkursie.
Nawet wyliczyłam kaloryczność. Na taką ilość składników wyszły 24 rogale czyli 200 kcal szt.
Polka, a le za to jakie słodkie wspomnienie!
Patrizia, świetnie Cię rozumiem :-)
Asieja, faktycznie budyniowe nadzienie może być ciekawe. Sam nie próbowałem takiego przygotować, ale czytałem, że inni tak nadziewali, ze skutkiem bardzo pozytywnym.
Alivea, no takie powidłowe też musiały być pyszne! Uwielbiam powidła!
Majka, sama widzisz jaką mas okazję do wzięcia udziału w konkursie. Nie wymiguj się barkiem czasu :-)
Gosiaa99, dzięki!
Paula, no czekoladowe rogaliki to już rozpusta kompletna! Pyszne muszą być takie z białą czekoladą!
Dragonfly, maniaczka mleka? I bardzo słusznie – w pełni Cię popieram :-)
Myniolinka, w takim razie czas je upiec!
Anytsujx, no to trzeba je upiec i już! Ale masz skopmlikowany nick! Trzy razy musiałem poprawiać, bo ciągle jakąś literówkę robiłem :-)))
Śliczne rogaliki, w tym tygodniu królują na blogach, aż mam ochotę je zrobić…
nie pogardziłabym takim talerzykiem rogalików…
Jak ja kocham takie rogaliki…Takich dziesięć i szklanka mleka..Żyć nie umierać!
ja tam czekoladkę dodałabym do środka… :) hm, białą dla odmiany :)
oo rogaliczki pyszności, uwielbiam je!
Piękne ci wyszły
Chyba i ja musze nadrobic zaleglosci w pieczeniu :) Sliczne te rogaliki :)
Ale ładne :) robiłam kiedyś podobne z nadzieniem z powideł,ale te wyglądają smakowiciej ;)
mamy to zawsze muszą pilnowac porządku :-)
ciekawie brzmi ten budyń jako rogalikowe nadzienie..
Cudne! Zrobiłam się głodna.. :)
Pozdrawiam, http://www.kuchnia-malolaty.blogspot.com
Kuba śliczne!
Jejku ja po nich mam tylko wspomnienie…
:))