Od jakiegoś czasu dość regularnie piekę muffiny – czekoladą, owocami, bakaliami i inne słodkie to mój weekendowy standard. Ale muffiny wytrawne, podane na obiad? Do tego dość mocno czosnkowe? Postanowiłem sprawdzić jak mogą smakować. Efekt – co najmniej zadowalający (chociaż mogły ładniej wyrosnąć). Niestety z powodu awarii technicznej barakuje mi zdjęć efektu końcowego, ale zapewniam, że warto ;-)

Muffinki czosnkowo – serowo – ziamniaczane z sosem pomidorowym
Składniki:
Muffinki:
- 500 g ziemniaków
- 100 g startego żółtego sera
- 3 spore ząbki czosnku
- szklanka mleka
- 200 g mąki pszennej
- jajko
- 4 łyżki oleju
- zioła prowansalskie
- sól
- pieprz
Sos:
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 400g pomidorów (mogą być z puszki)
- 1 łyżeczka cukru
- bazylia

Przygotowanie:
Ziemniaki ugotować do miękkości, ostudzić i zmiksować na puree. Do masy dodać pozostałe składniki i doprawić według uznania.

Przełożyć masę do natłuszczonej formy muffinkowej, do około 2/3 wysokości.
Nagrzać piekarnik do 180st.C i piec muffinki 30 minut.

W tym czasie można przygotować sos. W tym celu posiekać drobno cebulę i podsmażyć wraz z rozgniecionym czosnkiem. Po chwili dodać drobno pokrojone pomidory (jeśli dajemy świeże, to wcześniej je sparzyć i obrać ze skórki), cukier i bazylię. Gotować na wolnym ogniu około 10-15 minut a następnie zdjąć z gazu.
Upieczone muffinki krótko studzić, wyjąć z foremki, wyłożyć na talerz i polać przygotowanym sosem.
widzę, że babeczki się udały i sos również :) cieszymy się, że smakowało :) czy zdjęć brak, bo od razu zostały zjedzone? :P