We wcześniejszych wpisach wspominałem o tradycyjnych wigilijnych zupach – migdałowej i barszczu czerwonym. W moim domu najczęściej jada się z kolei zupę grzybową, którą podajemy z łazankami. Jej głęboki smak doskonale przygotowuje nas do rozprawienia się z kolejnymi świątecznymi daniami.
Zapraszam do zapoznania się z innymi świątecznymi przepisami, które znajdziecie TUTAJ.
Zupa grzybowa
Składniki:
– 50 g suszonych grzybów (u mnie były podgrzybki)
– marchewka
– cebula
– 0,5 selera
– pietruszka
– oliwa
– liść laurowy
– łyżka octu winnego
– 2 l wody
Przygotowanie:
Grzyby zalewamy wodą i odstawimy na co najmniej godzinę, do namoczenia.
Warzywa obieramy i pokrojone w kostkę krótko przesmażamy na oliwie.
Zagotowujemy grzyby w wodzie, w której się moczyły, a gdy zacznie wrzeć dodajemy warzywa wraz z oliwą.
Gotujemy do zmięknięcia grzybów (około 30 minut), a następnie odcedzamy, by uzyskać klarowny płyn.
Ugotowane grzyby kroimy w paseczki i dodajemy do zupy, którą doprawiamy do smaku solą i pieprzem oraz łyżką octu (ewentualnie soku z cytryny).
Podawać można z makaronem.
Smacznego!
Panno Malwinno, znam zupę grzybową z fasolą i pulpecikami mięsnymi – takową podają w jednej łódzkiej knajpce – jest bardzo smaczna :-)
u mnie zupa grzybowa występuje w dziwnej wersji..bo z fasola Jaś;)
Majano, ja też nie jestem wielkim miłośnikiem zupy grzybowej (i grzybów w ogóle), ale na święta wszelkie animozje idą w niepamięć. Częstuj się śmiało!
Ewo, o kapuśniaku wigilijnym nigdy nie słyszałem! Czy możesz podzielić się przepisem?
Eve, no widzisz – "co kraj, to obyczaj". U mnie grzybowa koniecznie jest z łazankami. Mama sama je przygotowuje, a czasem zamiast klasycznych kwadracików znajdujemy w talerzach choinki i gwiazdki :-)
Asiejo, ja tak samo doczekać się nie mogę. Uwielbiam Wigilię!
już się nie mogę doczekac.. takiej zupy na naszym stole. za 4 dni.
Kuba, u mnie też w Wigilię gości zupa grzybowa. My jednak jadamy ją samą, z makaronem byłaby bardziej sycąca, a na stole tyle pyszności, które trzeba spróbować :)
Mam ochotę wypróbować Twoją wersję, bo się do mnie tak uśmiecha, że nie sposób się jej oprzeć :)
pozdrawiam przedświątecznie!
U mnie na Wigilii zawsze pojawia się barszcz czerwony z uszkami lub kapuśniak z fasolą i olejem lnianym. A grzybowej chętnie bym spróbowała :)
U mnie nigdy nie ma grzybowej na święta,bo zapewne sama bym ją musiała zjadać. ;) Częstuję się zatem u Ciebie:)
Miłego dnia:)