Pisałem już kiedyś, że nie jestem wielkim wielbicielem grzybów. Może nie mam jakiejś wielkiej awersji do nich, ale moja dieta spokojnie dałaby sobie spokojnie radę gdyby ich zabrakło. Dodam jeszcze, że nieszczególnie przepadam również za ceremonią „chodzenia na grzyby”, której towarzyszą obce mi zwyczaje jak na przykład wstawanie o świcie w dzień wolny od pracy. Ale jest jeden grzyb, którego bardzo lubię i który często wykorzystuję w kuchni, a jest nim pieczarka.
Tym razem znalazłem dla nich miejsce w farszu do naleśników, gdzie idealnie zgrały się z lekko przesmażonym boczkiem i mozzarellą. Do takiego nadzienia doskonale pasują placki przygotowane na bazie mąki razowej oraz majonezowy sos czosnkowy.
przepis na naleśniki razowe z pieczarkami
składniki:
- naleśniki przygotowane wg przepisu z działu podstawy kuchenne (znajdziecie go TUTAJ), gdzie zwykłą mąkę zastąpiłem pszenną razową
- 750 g pieczarek
- 100 g boczku
- 1 duża cebula
- pieprz ziołowy
- 2 kule mozzarelli
- 3 łyżki majonezu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 2 ząbki czosnku
przygotowanie:
Przepis oraz listę składników niezbędnych do przygotowania naleśników znajdziecie w dziale kuchenne podstawy, a konkretnie TUTAJ. Mąkę zwykłą zastąpcie pszenną razową, a jeśli ciasto będzie zbyt gęste, dodajcie mleko i wodę w równych częściach.
W czasie, gdy będziecie smażyć naleśniki, przygotujcie farsz.
Boczek pokrojony w kostkę przesmażamy krótko na odrobinie masła, po czym dodajemy posiekaną drobno cebulę.
Gdy cebula się zeszkli dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki i dusimy na wolnym ogniu około 10-15 minut, soląc i doprawiając pieprzem ziołowym pod koniec.
Farsz nakładamy na naleśniki, na wierzchu układając porwany na kawałki ser, a następnie składamy. Układamy na patelni i podgrzewamy na wolnym ogniu.
Majonez mieszamy energicznie z jogurtem naturalnym i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. W razie potrzeby doprawiamy do smaku.
Smacznego!
pieczarki, czosnek, boczek….mmmmmniam…. najlepsze składniki pod słońcem :) już wiem co dziś jemy na kolację :)
Spróbuj koniecznie. Pozdrawiam!
trochę mi się ta kolacja przesunęła :) pomimo braku mąki razowej zdecydowałam się zrobić te pyszności mojemu narzeczonemu :) robiłam już kilka Twoich przepisów, ale słowo daję, przy żadnym się tak nie uśmiechałam podczas jedzenia :) po prostu pyszności :) mojej połówce też bardzo smakowało. Oj, na pewno te naleśniczki będą częstym gościem w naszym domu :) dziękuję i pozdrawiam :)
Nawet nie wiesz, jak miło czyta się takie słowa. Bardzo Ci dziękuję i zapraszam do próbowanie kolejnych dań z mojej karty. Pozdrawiam!
Przepis świetny – coś innego. Dla mnie osobiście z pominięciem boczku.
Co do grzybobrania. Ranne wstawanie nie należy do moich ulubionych, frajda jest tylko wtedy, gdy znajduję grzyba za grzybem :) Ale najlepszą częścią całej wyprawy jest…przerwa na drugie śniadanie!! :) Mój ulubiony moment! I wtedy można przygotować coś dobrego do jedzenia i delektować się smakiem w towarzystwie zapachu lasu :)
W pełnie się z Tobą zgadam. Drugie śniadanie to i moja ulubiona chwila, szczególnie między pierwszym śniadaniem, a obiadem :-) Nie ma to jak posiłek na łonie natury. Pozdrawiam!
Uwielbiam naleśniki! :) Z takim obkładem chętnie zjadłabym dwa na obiad.
Nie dziwię się, bo i ja je miło wspominam i chętnie zjadłbym jeszcze :-) Pozdrawiam!
Świetne, smakowite naleśniki!. Ja lubię grzyby i chodzenie na grzyby też, ale rzadko chodzę i jeśli już to naprawdę w ogóle nie wstaję wcześnie. Idę raczej na spacer i przypadkiem zbieram jakieś grzybki. Oczywiście, ponieważ pora nieodpowiednia to grzybów znikoma ilość ;P.
Pozdrowienia!:)
Ja też wolę zbierać przypadkiem, bo tak to zawsze jakieś znajdę, a jak idę specjalnie po nie, to nigdy nie mogę trafić ;-)