Jeszcze niedawno nie wyobrażałem sobie, że bób jeść można inaczej jak po prostu zajadając ugotowany wprost z wielkiej michy ustawionej na środku stołu (to zapewne wpływy Konopielki). Od jakiegoś czasu walczę z tym stereotypem i wykorzystuje tę roślinę w coraz to nowych odsłonach. Dziś podzielić się pragnę przepisem na bardzo smaczną i pożywną sałatkę. Dla wielu osób będzie ona na tyle treściwa, że starczy na lekki obiad.
Przepis na sałatkę z bobem i boczkiem
Składniki:
- 500 g bobu
- 100 g wędzonego boczku
- 2 pomidory
- mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- ogórek małosolny
- garść kiełków
- ocet winny
- oliwa
Przygotowanie:
Bób gotujemy, następnie studzimy i obieramy.
Boczek kroimy kostkę i przesmażamy z drobno posiekaną cebulą oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem
Z pomidorów usuwamy gniazda nasienne i kroimy. Ogórka również kroimy w kostkę.
Przygotowujemy dressing mieszając ze sobą 5 łyżek oliwy, 2 łyżki octu i doprawiając do maku solą i pieprzem.
Mieszamy ze sobą delikatnie wszystkie składniki i odstawiamy na minimum godzinę w chłodne miejsce.
Smacznego!
Zapowiada się ciekawie. Fajnie zestawione smaki
Dzięki!
Wiesz co ,ja też zwykle jadam bób po prostu ugotowany. Podoba mi się jednak taka sałatka, bardzo :)
A wiesz, że z kolei ja nie pamiętam, kiedy bób jadłam solo? Sałatka bardzo ciekawa, bób i boczek lubią się i to bardzo!
ja gotuje bób, a potem wrzucam na patelnię, na której czeka usmażony przepyszny boczek i cebulka. Na koniec cała natka pietruszki. Płakać się chce ze szczęścia jedząc to danie. Poezja.
Fajny pomysł – chętnie go wypróbuję. Za bób wrzucasz na patelni obrany, czy w skórkach?
Kubo, dostanę troszkę? jest wyborna!