W ubiegłą sobotę postanowiłem się przyłączyć do Weekendowej Piekarni i wspólnie z innymi uczestnikami upiec jeden z zaproponowanych przez A. Grey chlebów. Bardzo zaciekawił mnie przepis na chleb z ziemniakami, serem i rozmarynem, jednak ostatecznie wybrałem chleb wiedeński, ze względu na to, że nie mogłem odstać nigdzie cheddara.
Przygotowanie ciasta nie było trudne i spokojnie można ten przepis polecić nawet początkującym piekarzom. A warto się za zabrać za jego przygotowanie, bo jest on niezwykle smaczny. Doskonale pasował do niedzielnego śniadania, na które podałem pomidory faszerowane twarożkiem.
przepis na Chleb wiedeński (vienna bread)
Składniki:
- 30 g świeżych drożdży
- 525 ml bardzo zimnej wody
- 900 g białej mąki chlebowej
- 1 łyżka soli
- 30 g mleka w proszku
- 30 g masła
Przygotowanie:
- Mleko w proszku wymieszać z mąką, dodać sól, następnie masło. Zrobić w środku dołek i dodać rozpuszczone w wodzie drożdże. Wymieszać.
- Następnie przenieść na oprószony mąką blat i zagniatać przez co najmniej 10 minut.
- Przełożyć ciasto do naoliwionej miski, przykryć folią kuchenną i odstawić w ciepłe miejsce na 3 godziny.
- W tym czasie, ciasto co godzinę należy przebić, odgazować.
- Gdy ciasto jest gotowe, podzielić na cztery kawałki, ukształtować z każdego kulę, przykryć i zostawić do odpoczynku, na 15 minut.
- Następnie uformować podłużne bochenki, ułożyć na wysmarowanej olejem blasze do pieczenia, złączeniem w dół albo przełożyć do omączonego koszyka, lub ułożyć pomiędzy płótnem piekarskim, złączeniem w górę.
- Lekko posmarować oliwą, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia w bardzo ciepłym miejscu, na około godzinę.
- Nagrzać piekarnik do 230C. Kiedy chleby podwoją objętość, naciąć i piec przez około 20 minut.
- Przez pierwsze 5 minut co najmniej trzy razy rozpylać parę.
- Jeśli po 20 minutach chleb nie będzie zrumieniony i ostukany od spodu nie będzie wydawać głuchego odgłosu, należy dopiekać przez kolejne 10-15 minut. Studzić na kratce.
Smacznego!
Przed śniadaniem wybrałem się z Larkiem na poszukiwanie pierwszych znaków jesieni…
Gosia, to prawda – pierwsze jej oznaki już nieśmiało się wyłaniają. Za kilka dni pewnie będzie już czerwono-żółto…
Krokodyl, dzięki!
Tilianara, zapraszam w sobotę :-)
Asiaja, no nie przesadzaj – akurat chleb wiedeński jest tak banalny, że każdy bez problemu sobie z nim poradzi. Nie wymiguj się :-)
Shiral, o – kolejne zaproszenie – muszę się w końcu zebrać i skrobnąć dwa słowa o sobie ;-) Dzięki!
Viridianka, chętnie spróbuję, tylko muszę cheddara dorwać, a wracając z pracy nie chce mi się wysiadać wcześniej do większego sklepu :-)
Kasia, poleca, jest bardzo smaczny.
Wiosenka, i co? Pieczesz dziś? Daj nać jak poszło!
Majana, dzięki – miło to słyszeć (czytać) :-)
Karmelitka, oj, było smacznie, to prawda!
A. Grey – to j dziękuję za podsunięcie takiego smakowitego przepisu. Pozdrawiam!
Bardzo się cieszę, że chlebek się udał!
Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie :)
cudowny chleb. i rewelacyjne pomidory. śniadanie idealne się szykuje ;]
Wspaniały chlebek a i pomidorki wyglądają cudnie.
Pozdrawiam:)
Cudowny chlebek:)
Tez się do niego przymierzałam dzisiaj ale nie dałam rady. Może jeszcze jutro mi sie uda…
Pozdrawiam:)
chętnie bym skosztowała ten cudny chleb:)świetnie Ci wyszedł.
takie pomidory z twarożkiem ubóstwiam wręcz (; a ja skusiłam się na ten drugi, spróbuj i Ty – jest wspaniały!
gratuluję też wywiadu (:
Zapraszam do blogowej zabawy w wyliczenie dziesięciu rzeczy, które lubię
Serdecznie pozdrawiam:)
pieczenie chleba.. to u mnie zdarza się bardzo rzadko, wiele jeszcze do nauki przede mną. ale te pomidory.. to ja bardzo chętnie :-)
Hmmm, to można się jeszcze wprosić na takie śniadanko :D
Tak, jesieni nie trzeba było pewnie bardzo szukać. ;-) Chleb zgrabny, piękny. :-)
widze,ze jesien znalezliscie….
Chleb wspaniale Ci wyszedl,a pomidorki bardzo apetycznie spogladaja z talerzyka :)
Pozdrawiam :)