Kolejny chleb zaproponowany przez Kass – gospodynię #30 Weekendowej piekarni. Nie wprowadzałem żadnych zmian w przepisie, więc wklejam bez własnych komentarzy.
przepis na chleb razowy pszenno-żytni ze słonecznikiem
Wieczorem, w przeddzień pieczenia:
- 100g zakwasu żytniego (najlepiej z mąki żytniej razowej)
- 100g mąki pszennej razowej
- 200g mąki żytniej razowej
- 130g letniej woda
Wszystko wymieszać łyżką, dodając tyle wody aby utworzyła się miękka masa. Przykryć i pozostawić na noc w temp. pokojowej.
Na drugi dzień rano dodać:
- 180g mąki pszennej razowej
- 200g mąki żytniej razowej
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka kminku lekko roztłuczonego w moździerzu
- 100g nasion słonecznika
- letnia woda
- Wszystko razem wymieszać, dodając wody tyle aby powstało miękkie lecz nie luźne ciasto. Ma się lekko mieszać ale nie rozpływać.
- Pozostawić na 10 minut aby odpoczęło i przełożyć do naoliwionej (można wysypać otrębami) dłuższej keksówki lub dwóch małych. Przykryć naoliwiona folią i pozostawić do wyrośnięcia (ok. 2,5 godz). Ma podrosnąć o ok 70% objętości.
- Posmarować wierzch chlebków roztrzepanym jajkiem, posypać ziarenkami słonecznika i po wierzchu posmarować ponownie przyklejając ziarenka do chleba.
- Piekarnik nagrzać do 250stC. Wstawić chleb i obniżyć temp. do 220stC.
- Piec ok 1 godz. Wyłączyć i pozostawić chwilę w piekarniku.
- Chleb ma być ciemno brązowy, dobrze wypieczony.
- Wyjąć na kratkę i ostudzić.
- Kroić po całkowitym wystudzeniu, najlepiej na drugi dzień.
Smacznego!
JAK ZROBIC ZAKWAS ZYTNI ?
Przepis znajdziesz TUTAJ.
Mam pytanie, czy taki chlebek można upiec w zwykłej foremce w jakiej piecze się np.babke ?
A czemu nie? Chleb w formie babki musi ciekawie wyglądać, ale z pewnością nie wpłynie to na jego smak. Pozdrawiam!
Parpar: nie tylko wygląda ale i smakuje smakowicie :-)
jstnk: nie bój się zakwasu – też miałem na początku obawy ale okazało się to super proste. Sam jak widzisz piekę od niedawna ale załapałem bakcyla. Ważna uwaga przy zakwasie to to, aby mąka była świeża, bo ja początkowo używałem już nieco starej i faktycznie nie było reakcji. Ale gdy dodałem świeżej, to sytuacja się zmieniła.
Mich: u mnie tak samo, cebularze miały być przekąską do wina a prawie zniknęły zanim je otworzyłem :-)
Małgosia.dz: dzięki za odwiedziny i zapraszam w przyszłości. Twój blog jest bardzo inspirujący.
Zajrzałam z rewizytą, by podziękować za gratulacje pozostawione na moim blogu. :) Bardzo mi miło.:)
Widzę ,że tu kolejny kucharzący mężczyzna mieszka. :) Brawo! :)
Cebularze i u mnie dzisiaj na kolację. Siedzę już objedzony ale są tak dobre, ze zastanawiam sie nad kolejnym:)
no no no! ładny ten Twój chlebek! ja jeszcze zakwasu się boję, ale mam nadzieję, że już niedługo się przemogę, bo te wszystkie chleby z użyciem zakwasu wyglądają bardzo apetycznie! I pozdrawiam blogowicza z „mojej” Łodzi :)
Wygląda smakowicie ;)
Bardzo dziękuję za miłe komentarze.
Kass: chlebek był oczywiście rewelacyjny – nie wspomniałem o tym, bo uznałem to za „oczywistą oczywistość” :-) Dzięki za przepis!
Kuba…świetnie Ci wyszedł, nic nie piszesz czy Ci smakuje, a jestem ciekawa…
Kuba, bardzo dorodny chleb!
Podziwiam, bo mnie pierwsze chleby tak pieknie sie nie udawaly ;)
Pozdrawiam serdecznie!
No całkie śliczniutki Twój chlebuś ;))
Pozdrawiam :-)
Hm ,mniam mniam ,wygląda bardzo smacznie !Kuba twoje chleby są mi szczególnie miłe ,toć może jedyny rodzynek w tym damskim gronie ,ale pieczesz na zakwasie i to jak zawodowiec:) Ja ,,strasznie ” lubię pieczywo które ma w składzie mąkę żytnią.