Ostatniego dnia lutego postanowiłem przyłączyć się do Weekendowej Cukierni, której gospodynią jest Olciaky. Z trzech zaproponowanych smakołyków zdecydowałem się na upieczenia czekoladowego, bezmącznego brownie z truskawkami. Zgodnie z moimi oczekiwaniami i przypuszczeniami ciasto okazało się rewelacyjne. Mocno czekoladowe – w sam raz do niedzielnej kawy.
przepis na Czekoladowe, bezmączne brownie z truskawkami
Składniki:
- 35 g kakao
- 80 ml gorącej wody
- 150 g gorzkiej czekolady, roztopionej
- 150 g masła, roztopionego
- 230 g ciemnego brązowego cukru (zmniejszyłem ilość do 200 g – było i tak bardzo słodkie)
- 100 g zmielonych orzechów laskowych
- 4 jajka
- 100 g truskawek (użyłem mrożonych, a ilość zwiększyłem do ok. 175 g)
Dodatkowo:
- 1 łyżka kakao, do dekoracji (ja posypałem cukrem pudrem)
Przygotowanie:
- Kakao wymieszać z gorącą wodą do gładkości.
- Wlać do niego roztopioną czekoladę, masło, wsypać cukier, orzechy i dodać żółtka. Zmiksować. Dodać truskawki.
- Białka ubić na sztywną pianę. Delikatnie połączyć z czekoladowym ciastem.
- Blaszkę o boku 19 – 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do niej czekoladową miksturę.
- Piec w temperaturze 180ºC przez 60 – 70 minut.
- Przestudzić 15 minut w blaszce, wyjąć na talerz, do góry spodem, zerwać ostrożnie papier.
- Oprószyć kakao (cukrem pudrem), pokroić na kwadraty.
- Z przepisu wychodzi 1 nieduża blaszka – 9 sycących porcji.
Smacznego!
jakie kakao dawałaś ? takie klasyczne, gorzkie? czy słodkie typu instant?
Zwykłe, prawdziwe kakao. Broń boże nie instant :-)
Szarko, bo to taki urok tego ciacha, że się łyżeczką je jada :-)
Anonimie, dzięki za info! Może kiedyś zacznę zamieszczać informacje o kaloriach i składnikach moich przepisów, na razie nie mam na to niestety czasu ;-( Pozdrawiam!
kaloryczność tego ciasta z to ok 440 kcal/100g :). Tak dla wiadomości bo właśnie wyliczyłam.
dzięki… i tak wszystko zjedzone… towarzystwo jadło.. łyżeczką ;)
Szarka, może faktycznie to przez formę, której użyłaś. Ciasto wyszło znacznie grubsze i wymagało dłuższego pieczenia – tak mi się wydaje… Spróbuj raz jeszcze – nie zniechęcaj się, bo warto je upiec :-)
aaaaa wstałam z samego rana i upiekłam. I co? I nic półpłynne. :( Składniki odmierzyłam z wagą kuchenna, czas pieczenia 60 minut plus w otwartym piekarniku 10 min. Czy przyczyną może być forma /keksówka/?
Majana – faktyczni jest bardzo smaczne, na drugi dzień chyba jeszcze lepsze.
Polka – no zapomniałem, fakt. Ale Ty jak zwykle jesteś niezawodna i nic nie umknie Twojej uwadze :-)
Olciaky – ja też się cieszę, tym bardziej, że zaproponowane ciacho jest rewelacyjne!
No super, że udało ci się pod koniec dołączyć:)
Cieszę się, że brownies cię nie rozczarowało:P
Ps: ale masz leniwego psaa.. ;p
Pozdrawiam serdecznie, Olciaky
O bardzo mi miło! :)
Tylko mejla ktoś zapomniał mi wysłać :P
Ale już Cię dopisałam :)
To ciacho musi być smaczne, kusicie nim jak nie wiem :))
Jakiego masz fajowego psiaka!:))
Pozdrawiam.