Przez kilka ostatnich dni chodziła za mną myśl, by upiec muffiny, których dawno już nie przygotowywałem, a które to kilka lat temu piekłem jak zwariowany. Efekt tego nałogowego pieczenia był taki, że muffiny przejadły się zarówno mnie, jak i moim bliskim, co wymusiło swego rodzaju odwyk. W miniony weekend wybierając się na działkę postanowiliśmy przygotować jakieś lekkie, owocowe ciasto, które fajnie dopełniłoby pierwszą grillową ucztę 2013 roku. Po przejrzeniu zapasów i krótkim namyśle padł pomysł, by upiec muffiny z brzoskwiniami z puszki. Przepis znalazłem na bogu Majanowe pieczenie, lekko go zmodyfikowałem i upiekłem jedne z najsmaczniejszych muffinek w życiu. Serio – ciasto jest niezwykle delikatne, a kawałki brzoskwiń nadają mu świeżości i soczystości. Chętnie wykorzystam ten przepis do przygotowywania innych tego typu wypieków, bo naprawdę bardzo mi zasmakował efekt końcowy. Dzięki Majano za podsunięcie naprawdę fajnej receptury :-)
przepis na muffiny z brzoskwiniami
źródło: Majanowe pieczenieskładniki (na 14 muffinek):
- 1,5 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 1 duże jajko
- 100 ml maślanki
- 80 ml syropu brzoskwiniowego (z puszki, po brzoskwiniach)
- 1/2 szklanki oleju
- 1,5 łyżeczki (płaskiej) proszku do pieczenia
- 3/4 łyżeczki (płaskiej) sody oczyszczonej
- 250 g brzoskwiń z puszki, pokrojonych na kawałki (waga samych owoców)
- cukier demerara
przygotowanie:
Składniki suche (mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier) mieszamy dokładnie ze sobą w misce.
W drugim naczyniu mieszamy składniki mokre (maślankę, jajko, syrop, olej).
Łączymy ze sobą zawartość obu naczyń dodając pokrojone brzoskwinie. Mieszamy krótko, tylko do połączenia składników, a następnie nakładamy do foremek.
Przed włożeniem do piekarnika posypujemy odrobiną cukru.
Pieczemy około 25 minut w 190 st. C.
Smacznego!
Tez tak mialam z muffinami: kiedys pieklam jak szalona – wiadomo, proste, szybkie, „samo sie” robi – a potem… Potem musialam od nich odpoczac. I tym sposobem dawno nie jadlam muffinow. Ale takiego bym zjadla :)
Kuba, bardzo się cieszę,że przepis się przydał! :) Miło mi, że muffiny Wam posmakowały i naprawdę tez nabrałam na nie chęci :).
Powiem Ci,że też tak miałam z pieczeniem babeczek – kiedyś piekłam je jak szalona, aż znudziło się i mnie i moim bliskim. Przestałam więc piec je w ogóle, a teraz robię od czasu do czasu. :)
Pozdrawiam serdecznie :)